Etykiety

sobota, 29 grudnia 2007

Sony Ericcson W580i - recenzja


Mikołaj był grzeczny w tym roku i nie przyniósł rózgi tylko telefon, odtwarzacz MP3, krokomierz, stoper i osobistego trenera w jednym czyli W580i. Małe to urządzonko zamontowane na ramieniu (lub przy pasku) liczy kroki, co w połączeniu ze stoperem daje nam możliwość kontrolowania tempa biegu. W swoiprzypadku gdy prędkość biegu jest mniejsza od wcześniej zadanej w słuchawkach słychać podwójną syrenę alarmową która po kilkukrotmym zaprezentowaniu swoich możliwości maruderowi przyprawia o ciarki na plecach. W efekcie biegnie się jak gdyby nad głową wisiał bat i ciągle groził. Funkcję można co prawda wyłączyć ale...po co. Jest bądź co bądź skuteczna i pozwala na skuteczną kontrolę tempa. Jest i jej przeciwieństwo - sygnał ostrzegający o zbyt szybkim biegu, ale usłyszeć go można niezmiernie rzadko, najczęściej podczas bliskich spotkań III stopnia z psami.
Ponieważ oznaczenie telefonu zaczyna się od literki W jest to pełnoprawny Walkman. Jakość dźwięku robi wrażenie, szczególnie na kimś, kto do tej pory słuchał MP3-jek na zwykłej komórce lub tanim odtwarzaczu. Daje się to zauważyć także przy słuchaniu radia. Czysty dźwięk to czyta przyjemność.
Funkcje biegowe są dobrze przemyślane, choć nie bez braków. Bardzo chciałbym usłyszeć co kilometr, dwa lub pięć dystans i/lub prędkość. Ponieważ długość kroku jest kalibrowana pomiary odległości są wystarczająco dokładne. Wystarczyłby sygnał, choć przecież Nike+ podaje głosowo.
Po biegu zapamiętywana jest średnia prędkość (w jednej z wybranych wcześniej jednostek: min/km, km/h, min/mil, mil/h), maksymalna prędkość, zużyte kalorie (na podstawie płci, masy ciała i td), odległość czas i międzyczasy (jeśli były), ilość kroków. Zapamiętywana jest też ilość kroków z całego dnia. Wszystkie wyniki można także przeglądać w specjalnej aplikacji Sony Ericsson Fitness. Tam dostępne są wykresy dowolnycm zakresie czasu, a także medale przyznawane po pokonaniu zdefiniowanych przez producenta progów na brąz, srebro i złoto (np.dzienna ilość kroków, dystans, czas, spalenie kalorii itd).
Wadą jest brak dostarczonej z telefonem aplikacji do importowania wyników na kompute a także jakiejkolwiek wzmianki iż takowy istnieje, a istnieje i to orginalny. Fitness Result Manager ściąga wyniki i zapisuje je w formacie Excela lub OpenOffice.

0 komentarze: